Czarne przypomina „Planetę Kaukaz” Wojciecha Góreckiego.
Wojciech Górecki: „Abchazowie są narodem górali i żeglarzy, z kolei mieszkający o tysiąc kilometrów na wschód Kałmucy — narodem żeglarzy i pasterzy. Kałmucja, która geograficznie odnosi się do pasa stepów, stanowi drugą bramę regionu, ale otwartą w kierunku Azji, w stronę koczowniczego Turkiestanu. Pomiędzy oboma biegunami — Kałmucją na wschodzie i Abchazją na zachodzie — rozciąga się planeta Kaukaz”.
Ryszard Kapuściński o pierwszym wydaniu książki: „Wojtek Górecki napisał świetną książkę. Jest ona wynikiem jego fascynacji światem nie tak znów odległym od Polski, ale jakże zupełnie nieznanym nam i obcym. I oto, dzięki autorowi Planety Kaukazu, opisani przez niego Czeczeńcy i Inguszowie, Osetyńcy i Abchazi stają się nam znajomi, bliscy, sąsiedzcy. To wielka zasługa autora przyczynić się swoim pisaniem do poznania innych, a przez poznanie – do zrozumienia i zbliżenia.
Górecki pokonał ogrom trudności, na jakie w tamtych stronach napotyka reporter i dotarł do miejsc najbardziej niedostępnych, gdzie spotkał ludzi niezwykłych, ujmujących nas swoją prostotą i sercem. Pod jego żywym i precyzyjnym piórem nie tylko cały Kaukaz Północny, ale i poszczególne zamieszkujące go społeczności przekształcają się w osobne, małe planety, tak, że w rezultacie otrzymujemy cały bogaty i różnorodny ’Kosmos Kaukaz’. Pasja autora, jego wysiłek, wytrwałość i wiedza dały w sumie książkę stanowiącą jedną z najbardziej wartościowych pozycji w dorobku młodego pokolenia polskich reporterów.”
Jacek Hugo-Bader: „ Jezu, skąd on nabrał takich eksponatów!? Kałmucki prezydent Kirsan Ilumżynow, który gada z kosmitami, dziwak Lew Wozniak z Machaczkały, tajemniczy znikający Bajramow z miasteczka Kuba, archeolog Łowpacze z Majkopu… A wszyscy na maleńkiej planecie, o powierzchni podobnej do Szwecji.”