Rachunki włóczęgi Jarosława Iwaszkiewicza w serii podróże Zeszytów Literackich.
„Rachunki włóczęgi” są wyborem dotychczas rozproszonych szkiców i artykułów Jarosława Iwaszkiewicza o podróżach bliskich i dalekich do Daszowa, Kielc, Kijowa, Londynu, Mediolanu, Paryża, Poitiers, Poznania, Rzymu, Sandomierza, Stuttgartu, Taorminy, Wrocławia i Zurychu.
Jarosław Iwaszkiewicz: Zazwyczaj ku końcowi grudnia wybieram sobie jakiś dość pochmurny wieczór i z podróżnego kuferka wydobywam rachunki minionego roku, zwłaszcza rachunki z podróży. Ma to wyraźny związek z wszystkimi działaniami handlowymi, spisem remanentu, sporządzeniem bilansu — czasami nawet z projektowaniem budżetu na rok przyszły. A właściwie jest pracą poety, który szuka w kartkach białego czy kolorowego papieru odbicia pewnych przemijających rzeczy.
„Podróże kształcą” — powiada przysłowie. Ale kształcą za każdym razem inaczej. Te same miasta i te same widoki ogląda się w innym oświetleniu, oświetleniu wieku, epoki — i własnych, coraz to innych przeżyć. Ale w każdym razie poruszanie się z miejsca, przeniesienie się w inne warunki pobudza wszystkie siły intelektualne i uczuciowe, odmienia spojrzenie na samego siebie i na własne sprawy, porusza coraz to inaczej wszystko to, czym się żyje. I na tym polega właśnie niesamowita potęga podróży, która — nawet jeśli przebiega zupełnie bez przygód — jest zawsze zapładniającą przygodą.