Ciepła, dowcipna i znakomicie napisana historia dnia codziennego na austro-węgierskiej prowincji z wątkiem miłosnym w tle. „Felix Austria” (Czarne) Sofiji Andruchowycz już niedługo w księgarniach.
Jestem żylasta, smagła i bystra, mocna jak chłop, zupełnie nieładna” – tak pisze o sobie Stefania Czorneńko, zaradna i rezolutna Rusinka, która gotuje lepiej niż na dworze Najjaśniejszego Cesarza Franciszka Ferdynanda.
Sensem jej istnienia jest wiernie i z oddaniem służyć Adeli, córce doktora, który przygarnął ją do siebie po pożarze rodzinnego domu, oszczędzając tym samym tragicznego losu sieroty.
Felix Austria to osobiste zapiski Stefci, kochającej jak nikt inny w całym Stanisławowie. Dziewczyna po ciężkiej i nieodpłatnej pracy służącej pieczołowicie odmalowuje nie tylko perypetie swoje i ukochanej pani, ale także rodzinne sprzeczki i miejskie ploteczki, występy iluzjonisty Thorna i budzące niepokój znikanie religijnych kosztowności.