Finał „Angelusa” – Andrzej Stasiuk

Estetyka Wschodu

Wschód to konstrukt, na który składają się wyobrażenia, pamięć, obawy i emanacja przestrzeni jako siły magnetycznej, a jednocześnie ekspansywnej. Andrzej Stasiuk wędruje na Wschód poprzez tropy bliskie – estetykę, obecność „rzeczy stamtąd”, ludzi przybyłych, ale też osobiste wspomnienia związane z wizytami u dziadków na Podlasiu.

Wschód zaznacza swą obecność nieustannie – poprzez zderzenia, których doświadcza zwykły człowiek stający na „drodze dziejów”, obecność mundurów na ulicach PRL-owskiej Warszawy, we wzorcach relacji  międzyludzkich, ale też i na półkach handlowych wypełnionych banalnymi produktami „stamtąd”. Zatem we „Wschodzie” Andrzeja Stasiuka jest wojna, opowieści powtarzane przez krewnych, wyobrażenia chłopca, który czyta na strychu książkę o dawnych Chinach, gdzie ludzie walcząc z głodem jedzą glinkę. Jest też i PRL, w którym Wschód to swego rodzaju obciach, brzydota, produkty, które nie budzą pożądania – jak plakietka z Leninem, którą nie można wymienić na nic atrakcyjnego.

Ten sam Wschód ma też ogromną moc przyciągania, prowokuje aby się z nim zmierzyć, zbadać limes. W tej historii nie ma cudów – lotnisko będzie szare i betonowe tak, jak można było się tego spodziewać, przeganianie mas ludzkich odbywa się mechanicznie i bez zbędnej empatii. Są miasta ponure, albo takie w których rozgrywa się para-imperialna rzeczywistość, nudna i stereotypowa. Wyobraźnia kieruje więc autora przez Rosję, Mongolię, Chiny. Osobną bohaterką powieści Stasiuka jest przestrzeń, jej amaterialny charakter, przyroda która nie koi tylko obezwładnia. Pisarz konstatuje, że system kształtowany w sowieckiej Rosji wcale nie był materializmem, bo on materię niwelował w zupełności.

Powieść nie ma linearnej konstrukcji, przeszłość rozgrywa się na kilku planach, a współczesność została rozrysowana w formie kolejnych przystanków podróży i powiązanych wydarzeń. O danym miejscu opowiada często spotkanie incydentalne – poznana w sklepie dziewczyna zbierająca monety z różnych stron świata, kierowca towarzyszący autorowi w wyprawie do Mongolii, zetknięcie z chińską policją… W tej podróży na Wschód jest jednak jeden powracający motyw – spotkania pisarza z matką. To od doświadczeń rodzinnych rozpoczyna się zetknięcie Stasiuka ze Wschodem i dlatego to właśnie relacje i życie rodziny jest tak ważne w tej historii.
„Wschód” Andrzeja Stasiuka nie kwalifikuje się wprost jako „powieść podróżnicza”, jest to bardziej wejście w głąb świata własnych wyobrażeń i doświadczeń pisarza niż prosta, okraszona atrakcyjnymi czy egzotycznymi obrazkami narracja. Nie można też „Wschodu” Stasiuka traktować jako uniwersalny wzór tłumaczący świat i narzucający a priori pewne tezy.

Patrycja Spychalska

Andrzej Stasiuk „Wschód” ,Wydawnictwo Czarne 2014