Ciekawa, poruszająca i dogłębna książka Piotra Pogorzelskiego „Barszcz ukraiński” ukazała się właśnie po rumuńsku i była promowana podczas Międzynarodowych Targów Książki Bookfest w Bukareszcie.
Tak pisał o książce Piotr Andrusieczko: „Barszcz ukraiński” jest kolejną wydaną ostatnio książką opowiadającą polskim czytelnikom osobli- wości regionu wciąż nazywanego obszarem byłego Związku Radzieckiego. Piotr Pogorzelski podjął się nie lada zadania, próbując opisać współczesną Ukrainę bez uproszczeń – au- tor stara się wniknąć w zjawiska kształtujące jej rzeczywistość. Pogorzelski stawia sobie za cel obalenie pewnych stereotypów, które często kojarzą się z Ukrainą. Jednocześnie ma nadzieję, że jego książka chociaż trochę zbliży Polaków i Ukraińców. Czy udało mu się to osiągnąć?
Pewien mój znajomy kilka lat temu powiedział, że „wszystko co piszesz o Ukrainie, to prawda”. Fraza ta miała zilustrować złożoność procesów, które miały miejsce w historii i trwają obecnie w tym wielkim i różnorodnym kraju. Powoduje to, że dokonując opisu kraju nad Dnieprem, koncentrujemy uwagę na wybranych elementach. Zrozumiałe jest, że Pogorzelski musiał również dokonać wyboru generalnych tematów, za pomocą których stara się nam przybliżyć współczesną Ukrainę. Być może znajdą się tacy, którzy będą krytykować taką konstrukcję i wybór zagadnień. Jednak to prawo au- tora, który stwierdził, że właśnie w ten sposób najlepiej odda specyfikę naszego wschodniego sąsiada. I trzeba w tym miejscu od razu dodać, że ma podstawy, by tak uważać. Piotr Pogorzelski od wielu lat jest korespondentem IAR Polskiego Radia w Kijowie. I co istotne, należy do tych dziennikarzy, którzy mimo lat zajmowania się danym krajem i nawet być może przychodzącego zmęczenia, wciąż mają w sobie ciekawość poznawania otaczającego ich świata. Atutem tej książki jest więc zarówno wiedza autora, jak i dalsza potrzeba stawiania pytań”.
Książka „Barszcz ukraiński. Wydanie II” znalazła się w gronie 5 tytułów nominowanych do nagrody Ambasadora Nowej Europy, przyznawanej przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka- Jeziorańskiego we Wrocławiu i Europejskie Centrum Solidarności.
A tak swoją książkę definiował sam autor: „Ukraina zawsze była dla mnie i jest pasjonującym krajem. Wszystko tutaj wydawało mi się i nadal wydaje większe, silniejsze, wyrazistsze… Trochę tak, jak tytułowy barszcz ukraiński, który nie jest cienkim buraczanym kompotem, a gęstą, składającą się z mięsa i warzyw potrawą. Jeżeli na Ukrainie mamy bogactwo, to aż bolą od niego oczy; jeżeli rock, to pełen emocji; jeżeli patriotyzm, to w skrajnym, nacjonalistycznym wydaniu; jeżeli korupcję, to nieograniczoną, obejmującą wszystkie sfery życia; jeżeli kobietę, to porażająco piękną… Dlaczego tak jest, dowiecie się Państwo z tej książki. Piszę w niej o wielu sprawach: o religijności, o nostalgii za ZSRR, o muzyce pop i rock, o wyjątkowej dwujęzyczności, o stosunku do historii, w tym do Wołynia. Wspominam Euro 2012 i zdradzam, co po nim zostało. Pomagają mi w tym znani Ukraińcy, między innymi dysydent Semen Gluzman, dziennikarz i historyk Ołeksandr Zinczenko, intelektualista Myrosław Marynowycz, a także producent muzyczny Wołodymyr Bebeszko „.