Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy, Friedricha Kellnera to świadectwo zwykłego Niemca – urzędnika skarbowego, buntującego się przeciwko rządom hitlerowców. Książka ukazała się właśnie nakładem Ośrodka Karta.
W Niemczech „Dziennik sprzeciwu…„, zadający kłam lansowanej ostatnio legendzie o „porządnych Niemcach zniewolonych przez nazistów”, ukazał się dopiero w roku 2014. Wywołał dyskusję i stał się bestsellerem. Jego droga do czytelników nie była jednak łatwa. Publikację zawdzięczamy determinacji i wieloletnim staraniom wnuka autora Roberta Scotta Kellnera.
Friedrich Kellner swój dziennik pisał oczywiście potajemnie. Opisuje codzienność niemieckiej prowincji w latach II wojny światowej. Mocno w jego zapiskach wybrzmiewają fragmenty, które wywracają tezę, jakoby Niemcy nie byli świadomi okrucieństw hitleryzmu.
Dzienniki Kellnera należą do niezwykle rzadkich, wręcz unikatowych zjawisk w swoim gatunku. Być może kiedyś uda się jeszcze odnaleźć […] podobne świadectwo z przyszłości, skierowane ku przyszłości. Na razie jednak Friedrich Kellner pozostaje jednym z nielicznych „sprawiedliwych” Niemców, którzy umieli rozpoznać, określić i napiętnować wojenne niegodziwości swoich rodaków. – napisał we wstępie do polskiego wydania prof. Eugeniusz Cezary Król.
Niestety, zapiski Kellnera zadają także, przynajmniej częściowo, kłam dość wyświechtanej mądrości, że „Historia to nauczycielka życia”. Nawet jeżeli taką jest, to raczej dla Putina niż dla demokratycznych polityków Zachodu. Niektóre fragmenty tej niezwykłej książki po latach boleśnie się zaktualizowały:
Tak samo jak demokracja niemiecka zawiodła też – jak dotychczas – demokracja światowa. Świat ustępuje przed trzema tyranami (Mussolini, Stalin, Hitler).
Nie wygląda na to, by postępowanie Francji i Anglii w wymiarze militarnym mogło zachwiać ufnością towarzyszy partyjnych. Jeśli Polska zostanie obrócona w perzynę, to mocarstwa zachodnie z pewnością muszą się zmierzyć z zarzutem, że przed wybuchem wojny zaniechały wszystkiego, by ochronić ten kraj przed najazdem. W każdym razie w Polsce powinny stacjonować angielskie i francuskie siły powietrzne.
Gdzie właściwie jest flota angielska? Tych okrętów trzeba było użyć 1 września 1939, żeby pomóc Polsce. Tymczasem owa flota stoi bezczynnie na kotwicowisku Scapa Flow i pozwala, żeby zadawano jej kolejne straty. Czy całym światem rządzą idioci?
Wygląda na to, że los Francji został przypieczętowany. To śmierć demokracji. Oczywiście na jej własne życzenie. Nie sposób pokonać dyktatora za pomocą środków demokratycznych. Zwycięża silniejszy, a silniejsza jest dyktatura niemiecka. Zadecydowało samobójcze postępowanie rządu Francji we wrześniu 1939. Nikt w Niemczech nie mógł tego zrozumieć: Francja stała z bronią u nogi. Niewiarygodny błąd. Idiotyzm. Hitler miał rację, powiedziawszy swego czasu: Gdyby demokracja nadawała się do czegokolwiek, to nie stałbym dzisiaj przed wami! Bardzo trafnie!
Friedrich Kellner, Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy, tłumaczenie: dr hab. Andrzej Kopacki, konsultacja, wstęp i posłowie: prof. dr hab. Eugeniusz Cezary Król, Wydawnictwo Ośrodka Karta 2015