Białoszewski rozproszony i odnaleziony

Proza stojąca, proza lecąca. Teksty rozproszone i niepublikowane. To 12 tom wydawanych przez PIW utworów zebranych Mirona Białoszewskiego Książka wczoraj trafiła do księgarń.

Opublikowany tom zawiera sto dwadzieścia tekstów rozproszonych oraz nigdy niepublikowanych. Pochodzą one z różnych źródeł: ze zbiorów prywatnych, z redakcyjnego archiwum, z Muzeum Literatury.

Część utworów rozproszonych była drukowana w prasie literackiej za życia autora, część pośmiertnie, większość tekstów jest udostępniona czytelnikom po raz pierwszy. Niektóre spośród publikowanych opowiadań zostały usunięte z Donosów rzeczywistości i Szumów, zlepów, ciągów podczas redakcji, niektóre  usunęła cenzura (np. Obóz ZMPStalin umarł). Jeszcze inne padły ofiarą „autocenzury” Białoszewskiego, który nie kierował ich do publikacji przekonany, że i tak zostaną zatrzymane przez cenzurę. W książce znalazły się także teksty, których autor nie chciał publikować ze względów towarzyskich lub obyczajowych.Znajdziemy tam także, usunięte przez Białoszewskiego z powodów kompozycyjnych, fragmenty dłuższych opublikowanych utworów. Osobną część tomu stanowią komentarze do twórczości własnej i innych.   Aby uprzedzić ewentualną krytykę, że publikowane są teksty, których autor nie chciał publikować, wydawca tak uzasadnia swoją decyzję: Zdarzało się, że Białoszewski zachowywał jakieś utwory w rękopisie, uważając je za niezbyt udane, ale oglądane z perspektywy czasu stanowią istotne protokoły z epoki, dokumentujące życie osobiste, środowiskowe, społeczne. Impresje, migawki, noty, robione w biegu, w drodze, na gorąco, notatki z lektur i obszerne dzienniko-prozy tworzą niepowtarzalny, niezafałszowany obraz minionego czasu.