Tej powieści jeszcze nie ma. „Wilimowski” – krótka powieść Miljenki Jergovicia, laureata Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus (2012) za książkę „Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki”, istnieje obecnie jedynie w wersji elektronicznej w skrzynkach mejlowych kilkorga znajomych, w tym tłumaczki i wydawców.
Tytułowy bohater powieści Ernest Otto Wilimowski, to pochodzący z Górnego Śląska znakomity piłkarz grający w barwach Polski i III Rzeszy, który na mistrzostwach świata w roku 1938 strzelił Brazylii cztery bramki podczas jednego spotkania.
Głównymi bohaterami powieści są Polacy, profesor Tomasz Mieroszewski, fizyk z Krakowa, jego kaleki syn Dawid, opiekunka i nauczyciel syna. Podróżują do górskiego hotelu w Dalmacji. Z powodu zapadnięcia się drogi część wędrówki odbywają pieszo, Dawid w lektyce, osłonięty przed słońcem białą gazą, co w oczach miejscowych chłopów czyni go innym, obcym, i budzi ich strach. Ta obcość i lęk pozostaną do końca. Podróżni docierają wreszcie do hotelu, gdzie profesor montuje swój wynalazek, radio i antenę. Dzięki temu będą mogli wysłuchać transmisji meczu z Brazylią na mistrzostwach świata, którego bohaterem był Wilimowski. I to już niemal wszystko o Wilimowskim. Był on potrzebny profesorowi Mieroszewskiemu w jakimś tajemniczym celu, jako pretekst do odbycia rozmowy z synem. Synowi zaś po to, by mu się przyśnić i zamienić się z nim rolami: to Dawid biegał po boisku, a Wilimowski siedział na widowni i teraz on był budzącym niechęć i obrzydzenie potworem, którym na jawie był Dawid. A Jergoviciowi po to, by opowiadając o nim i jego koledze Scherfkem, mówić o tożsamości, o nich i wielu innych Górnoślązakach, którzy później podczas okupacji , często nie z własnego wyboru, stali się Niemcami.
Górski hotel, w którym słuchają transmisji z meczu, jest własnością Niemki Katariny i jej męża Ilii, Chorwata, którzy wrócili w 1936 roku z Niemiec i w rodzinnym domu przodków Ilii stworzyli swoją Czarodziejską Górę. Mieroszewscy ze świtą są ich pierwszymi od dawna gośćmi, pod tym względem więc Niemiecki Dom (bo tak okoliczni mieszkańcy nazywają hotel Orion) nie przypomina Mannowskiej Góry, natomiast trochę kojarzą się z nią rozmowy gospodarzy i gości oraz atmosfera.
Nad tym wszystkim wisi tajemnica: temat rozmowy, którą profesor zamierza odbyć z synem, a zarazem cel podróży. Ta tajemnica powoli się rozwikłuje – w rozmowach Mieroszewskiego z Katariną, której on opowiada o sobie niemal wszystko, a ona jemu nie mówi nic – a także poprzez aluzje i zachowania. A tajemnica jest taka: profesor postanowił pozbyć się syna, stąd ta podróż do górskiego hotelu, który dawno temu w Krakowie polecił mu pewien student (poznajemy w nim Ivo Andricia). Może ojciec chce zostawić Dawida w znanym sanatorium w nadadriatyckiej Kraljevicy? Może chce się z nim rozstać inaczej? Ta część tajemnicy, jak to u Jergovicia, nie zostaje rozwiązana, jeśli nie uznać za rozwiązanie braku jakichkolwiek śladów po gościach i właścicielach Niemieckiego Domu.
Magdalena Petryńska
Premiera książki będzie miała miejsce w Polsce, dopiero potem opublikowana zostanie w ojczyźnie autora. „Wilimowski” ukaże się w 2016 roku nakładem wydawnictwa Książkowe Klimaty w tłumaczeniu Magdaleny Petryńskiej.