Litewski desant

We Wrocławiu skończył się właśnie wielki Międzynarodowy Kongres Lituanistów, w którym obok znanych naukowców z Litwy i Polski – m.in. Leonidasa Donskisa, udział wzięli także pisarze i dziennikarze – m.in. Eldoradas Butrimas, Piotr Kępiński i Herkus Kuncius. 
Kuncius przyjechał do Wrocławia promować wydaną właśnie po polsku powieść „Litwin w Wilnie”. Jutro – 2 czerwca odbędzie się prezentacja książki w Poznaniu w klubie Głośna na  św. Marcinie, o godz. 18.
Ten jeden z najbardziej prowokujących i płodnych autorów na Litwie ukończył studia historii sztuki na Wileńskiej Akademii Sztuk Pięknych a jako pisarz debiutował w 1995 r. powieścią „Ir dugnas visada priglaus”. Sławę przyniosły mu dramat „Genijaus dirbtuvė”, powieść „Nepasigailėti Dušanskio” oraz zbiór opowiadań „Išduoti, išsižadėti, apšmeižti”. Jego twórczość została przetłumaczona na wiele języków, między innymi niemiecki, angielski, rosyjski, duński i szwedzki. W Polsce ukazał się esej „Moja walka bambino”(Biblioteka Kartek, 2001).
A o czym pisze Kuncius w „Litwinie w Wilnie”? Jest rok 2009, Wilno zostało właśnie  Europejską Stolicą Kultury. Napoleon Szeputis, woźny w szkole podstawowe w Kalwarii, zmierza do stolicy na Święto Pieśni. W tysiąclecie pierwszej wzmianki o Litwie odbywa sentymentalną podróż po mieście, którego nie widział od dwudziestu lat. Czytelnik przemierzając z nim Wilno, odwiedza najważniejsze miejsca, od Ostrej Bramy, przez Kościół Świętej Trójcy czy Wieżę Giedymina po miejsca cieszące się wątpliwą opinią, takie jak izba wytrzeźwień czy szpital psychiatryczny. W wędrówce tej towarzyszą Szeputisowi lokalni dziwacy, ludzie żyjący poza systemem. Bohater przypomina sobie mity narodowe, metafory związane z miastem, a przede wszystkim dosięgają go wspomnienia z młodości. Zagubiony w czasie, rozpamiętujący z nostalgią czasy socjalizmu bohater odkrywa zmiany, które zaszły w tym miejscu, a także w nim samym.
W powieści Herkusa Kunčiusa Wilno jawi się jako miejsce wielowymiarowe, uwikłane w różne konteksty historyczne i polityczne. Bohater Kunčiusa tworzy subiektywny baedeker, nakreślając niezwykle sugestywny obraz współczesnego i socjalistycznego Wilna. Odwiedzane miejsca wiążą się zawsze z jakimś osobistym wspomnieniem lub odniesieniem do historii Litwy. Ale ta książka to również błyskotliwa satyra – nie stroniąc od krytyki społecznej przedstawione są tu problemy trapiące Litwinów, takie jak wciąż obecne brzemię przynależności do ZSRR, kryzys litewskiej duchowości czy problem tożsamości miasta.