Budowniczy ruin

Budowniczy ruin Herberta Rosendorfera już w księgarniach (PIW). 

Ukazało się drugie wydanie fantastycznego pod każdym względem debiutu Herberta Rosendorfera z roku 1969. Budowniczy ruin to powieść wzorowana w warstwie konstrukcyjnej na Rękopisie znalezionym w Saragossie, szkatułkowej powieści Jana  Potockiego. Wydana po raz pierwszy w Polsce w roku 1972, mimo braku wznowień, zyskała status książki kultowej i ma grono zagorzałych wielbicieli.

Na tę znakomitą powieść składa się co najmniej siedemnaście splatających się ze sobą, wypływających z siebie nawzajem i rozplatających się znów z sadystycznym wręcz wyrafinowaniem opowieści, rozpiętych między rzeczywistością końca lat 60. XX stulecia a Wenecją dożów. Pośród rozlicznych wątków, takich jak koniec współczesnego świata w wyniku „wojny spirytystycznej“, paradoks względności czasu rozpatrywany na podstawie losów Żyda Wiecznego Tułacza, cała prawda na temat Don Juana, czy informacja na temat historycznej postaci doktora Faustusa, znajdziemy też opis nieznanego najlepszym nawet historykom faktu, że Fryderyk Wielki po bitwie pod Małujowicami został podmieniony na pewnego austriackiego porucznika, a z wydarzeń o mniejszym znaczeniu dla historii świata, wyjaśnienie przyczyny śmierci drobnego urzędnika Williego Haagera, którą było niespodziewane zepsucie się ulicznego zegara.

Pyszna zabawa dla wszystkich miłośników barokowego stylu pisania, zawiłości muzyki i tropienia rozlicznych, nieoczywistych często odniesień literackich. Wspaniała lektura, wymagająca skupienia i uwagi, ponieważ autor co chwila wyprowadzająca czytelnika na manowce, rozpoczynając niespodziewanie kolejną nieprawdopodobną opowieść, by w pewnym momencie powrócić do któregoś z wcześniejszych wątków. Rozmach i stopień komplikacji fabuły budzą nieodparty podziw i pragnienie ponownej lektury, aby odkryć kolejne, niedostrzeżone wcześniej głębie tej jedynej w swoim rodzaju powieści.