Koliste jeziora Białorusi

Już w sierpniu w wydawnictwie Czarne książka Mateusza Marczewskiego Koliste jeziora Białorusi. 

W XII wieku kapłani Światowida uciekli przed chrześcijańskimi krzyżami na wschód. Schronili się nad Świtezią i tak pogańskie pomieszało się z chrześcijańskim – i miesza się do dziś. Miesza się też to, co było, z tym, co jest. Świętą wodę dowożą w cysternach, szeptuchy, chociaż używają telefonów komórkowych, od setek lat leczą tymi samymi metodami i nawet ludzie z miasta darzą je szacunkiem, a prosty człowiek na równi z mińskim intelektualistą zdają się żyć na pograniczu świata baśni, niewidocznych sił i namacalnej rzeczywistości. Woda i ziemia przykryły wprawdzie przeszłość, ale wciąż pamięta się i mówi o zalanych miastach, wioskach i podziemnych korytarzach. Obok tego, gdzieś po drodze działa się historia. Mongołowie, Rosjanie, bieżeńcy, Sowieci. Wszystko przeszło, ale i ciągle jakoś jest. Mateusz Marczewski wędruje po kraju żyjącym na granicy jawy i snu i niczym kronikarz zapisuje świat, który znika.

Mateusz Marczewski (ur. 1976) – poeta, prozaik, stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013), laureat konkursu im. Macieja Szumowskiego na reportaż/esej (2007). Jego książka Niewidzialni znalazła się w finale konkursu literackiego Fundacji Kultury (2008), a w roku 2011 została przetłumaczona na język włoski (Gli Invisibili). Autor książki poetyckiej Naprawiacz ptaków (2000) oraz libretta do płyty KOD. Symfonia ogrodów (2004). Publikował w „Polityce”, „Tygodniku Powszechnym”, „Gazecie Wyborczej”, „Dwutygodniku”, „Znaku”.