Jaroslav Rudiš – Aleja Narodowa

Prezentujemy fragment powieści Aleja Narodowa kultowego czeskiego pisarza Jaroslava Rudiša, która w najbliższych dniach ukaże się nakładem Książkowych Klimatów.

„Aleja Narodowa”, która swój tytuł wzięła od miejsca ważnego dla czeskiej powojennej historii, to swoista rozprawa w  pisarza z czeskością i rodakami.

Powieść ułożył jak manifest. O kapitalizmie, komunizmie, miłości – owszem, czułości – no, powiedzmy. Z bohaterem Samo Zło. Jak zawsze błyskotliwy, bardziej niż zwykle przewrotny, ciągle chwilami zabawny. Wkurzony. Totalnie zaskakujący- pisze Aleksandra Boćkowska

Jaroslav Rudiš (ur. 1972) to kultowy czeski pisarz, lau­reat licznych nagród literackich,
z wykształcenia germanista i historyk. Debiutował w 2002 r. powieścią Nebe pod Berlínem (pol. Niebo pod Berlinem, Prószyński i S-ka, 2007). Następnie pojawiły się powieści: Grandhotel (2006, pol. wyd. Książkowe Klimaty, 2013), Potichu (2007, pol. Cisza w Pradze, Książkowe Klimaty, 2014) i Konec punku v Helsinkách (2010, pol. Koniec punku w Helsinkach, Książkowe Klimaty 2013). Znany jest również jako dramatopisarz oraz twórca słuchowisk radiowych, jego sztuki były realizowane zarówno w Czechach, jak i za granicą (Niem­cy, Finlandia). Wspólnie z rysownikiem Jaromírem 99 stworzył postać Aloisa Nebla – kolejarza z czesko-polsko-niemieckiego pogranicza, którego czytelnicy mieli szansę poznać dzięki powieści graficznej (pol. Alois Nebel, Zin Zin Press, 2007) oraz cyklowi komiksów w prasie. Na podstawie scenariusza Jaro­slava Rudiša i Jaromíra 99 reżyser Tomáš Luňák zrealizował pełnometrażowy film animowany Alois Nebel (2011). Współtwórca zespołu Kafka Band.

 

Jaroslav Rudiš, Aleja Narodowa, przeł. Katarzyna Dudzic-Grabińska,

 

[fragment]

 

Mówią na mnie Vandam.
Mówią na mnie tak dlatego, że robię dwieście pompek, tak samo jak Vandam.
Ile ty robisz pompek?
Nie musisz mi mówić, jak nie chcesz. Nie musisz, ale możesz. Powinieneś o tym wiedzieć.
Powinieneś być przygotowany.
Powinieneś ćwiczyć.
I nie powinieneś ich słuchać.
Powinieneś słuchać tylko siebie. Tylko swojego instynktu. Nie mózgu. Instynktu.
Ale teraz posłuchaj mnie.
Wkręcają ci, że jest pokój.
Wkręcają ci, że teraz wojna jest po drugiej stronie planety i że to strasznie daleko, że całkiem prawdopodobne, że to nie jest ta sama planeta, co ta, na której żyjesz.
Wkręcają ci, że masz farta, bo nie musisz iść do woja, bo żyjesz w czeskiej kotlinie, w której jest spokój i pokój.
Gdzie wojna teraz trwa tylko w twoim brzuchu.
Jak zjesz knedlik, kapustę, kotleta i zapijesz to piwem, w jelitach poczujesz prawdziwy Stalingrad.
Wkręcają ci, że powinieneś być szczęśliwy.
Wkręcają ci, że powinieneś się z tego cieszyć.
Wkręcają ci, że masz oddać na nich swój głos w wyborach.
Wkręcają ci, że chcą dla ciebie dobrze.
Wkręcają ci, że masz swoje prawa.
Wkręcają ci, że powinieneś wziąć pożyczkę i hipotekę, i kredyt.
Wkręcają ci, że powinieneś kupować i dać się kupić.
Wkręcają ci, że wprawdzie możesz olać polityków, ale to jedyne, co możesz zrobić.
Wkręcają ci, że każdy się czasami myli.
Wkręcają ci, że przecież oni chcą dobrze.
Wkręcają ci, że musisz być szczęśliwy.
Wkręcają ci, że zawsze zajmą się twoimi długami.
Wkręcają ci, że możesz istnieć tylko, jak jesteś zadłużony.
Zadłużysz się i masz przyszłość, bo musisz spłacać.
Nagle masz swoje miejsce na świecie.
Wkręcają ci, że jak zostawisz ich w spokoju, to oni też zostawią cię w spokoju.
Wkręcają ci, że to jest wolność i demokracja.
Wkręcają ci, że kapitalizm równa się wolność i demokracja.
Wkręcają ci, że nic lepszego nie ma.
A jak powiesz, że może istnieje, od razu jesteś komunistą albo naziolem.
Wkręcają ci, że nawet jak się to jakoś ostatecznie spierdoli, reszta łodzi to wyrówna i dziura się zapcha, forsę zawsze można dodrukować, więc nie dyziaj. Jeszcze wszystko będzie w porządeczku.
Wkręcają ci, że masz być zadowolony.
Ale ja wiem, jak to jest.
Ja wiem, co to jest życie.
Wiem, że polityka to tylko teatrzyk cieni i to cienie trzymają polityków w szachu i wożą się w samochodach z naklejonymi numerami 1111 i 6666 i 1010.
To te magiczne numery, nie politycy, decydują wszędzie i o wszystkim.
To te magiczne liczby wyróżniają Nadczechów.
Wiem, że wojna trwa. Że wszyscy mamy wojnę schowaną w sobie od zarania dziejów, bo historia człowieka to tylko historia wojen i bitew i podbojów i przegranych. Tak samo jak życie z babami. Ale to już inna historia.
Chcę ci tylko powiedzieć, że wiem, że maszerują w nas przyszli żołnierze i pęcznieją z dumy przyszli dowódcy i przyszłe trupy, bo pokój to tylko iluzja, bo my sami jesteśmy ciągle w stanie wojny.
W oczekiwaniu na wojnę.
W przerwie między wojnami.
W końcu pokój tu nigdy długo nie zagościł, ja to wiem, bo mnie historia, wojny i dowódcy interesują.
Zawsze ktoś będzie chciał tu wszystko przewalić.
Zawsze damy się przewalić.
No, może to jest sposób, jak tu przeżyć.
Ale może właśnie nie.
Pokój to tylko przerwa między wojnami.
Moja babcia zawsze mówiła: Jedz ładnie, chłopczyku, znowu będzie wojna, zanim gruby schudnie, chudy zdechnie. I miała rację. Moja babcia też zawsze mówiła: Pokój to tylko przerwa między wojnami.
Czyli musisz być przygotowany.
Musisz być silny.
Musisz ćwiczyć.
Kto się nie przygotuje, to po nim.
No, jestem wojownikiem. Ale wojownikiem pokoju!
Moje palce nie są we krwi, tylko w farbie.
Wszyscy wielcy wojownicy chcieli utrzymać pokój, a to, że się nie udało, że się posypało, to nie ich wina, raczej zbieg durnych okoliczności i przypadków.
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny, mówią.
I to jest prawda.
I tak podczas wojny według mnie najwięcej mogą ci, którzy ustępują i przepraszają i modlą się i  przepraszają i znowu ustępują. Aż tu nagle nie ma już gdzie ustępować.
Ja niczego innego nie pragnę, tylko wiecznego pokoju dla tego świata. Chcę dobrze, ale jestem też realistą. Przed nami jeszcze długa droga do wiecznego pokoju. Wiem o  tym, bo potrafi ę obserwować.
Potrafi ę odczytywać sygnały, tropić jak kundel i znaleźć północ, i to chyba jedyna dobra rzecz, jakiej
mnie nauczyli jako małego pioniera. Ale to już inna historia.
Chcę ci tylko powiedzieć, że ja chcę zawrzeć pokój ze wszystkimi, a przede wszystkim sam ze sobą,
bo to jest to najważniejsze, co musisz zapamiętać.
Musisz zacząć od siebie, jak chcesz coś zmienić na lepsze. Musisz się pogodzić. Musisz sam ze sobą podpisać słynny wielki pokój westfalski, który kiedyś uratował Europę.
Na chwilę.
Czyli ćwicz.
Skup się.
Wdech.
Wydech.
Spoko.
Spoko.
Ja jestem pogodzony, ja już sam ze sobą zawarłem pokój westfalski, bo wiem, co to życie.
Nie wkurwiaj mnie!
Nie mów tak!
Nie jestem żadnym naziolem.
To nie jest krew.
To farba.
Jestem Rzymianinem. Europejczykiem. W to wierzę. W ideały. W kulturę. Marsz na Rzym! Przecież wszyscy jesteśmy Rzymianami. Ale ja to jestem przede wszystkim ja, jestem Vandam, wiem, co to życie, znam wszystkie bitwy świata.
Wszystkie przegrane bitwy.
Wszystkie wygrane bitwy.
Wszystko zależy od punktu widzenia. Zależy od tego, po której stronie barykady w tym momencie
stoisz.
Możesz wygrać.
Możesz przegrać.
Ale przede wszystkim musisz tam być […].
Jesteś wrażliwym facetem. Widzę. I  to dobrze. Masz to po mnie. A ja mam po moim starym. A on to ma po swoim starym. Stary był wrażliwy. I ja też jestem wrażliwy. Wrażliwy, nie przewrażliwiony. Jak facet jest przewrażliwiony, to ani historia powszechna, ani żadna baba go nie uszanuje. Baby mogą sobie dzisiaj gadać, co chcą, mogą udawać strasznie samodzielne i mocne i ostre, ale ja wiem, że koniec końców każda chce, żeby ją porządnie złapać i ścisnąć. Chce, żebyś z nią stoczył bitwę. I wygrał. Jak przegrasz, nie jesteś dla niej wystarczająco dobry i silny i zdecydowany całofacet, tylko miękki i poddajny półfacet. Nie będzie cię szanować.
Masz już jakąś dziewczynę?
Nie musisz mówić.
Facet musi mieć swoje tajemnice.
Chcę ci tylko powiedzieć, że od tego, co się dzisiaj dzieje, możesz co najwyżej zgłupieć, jak zaczniesz we wszystko wierzyć.
Dotyczy to bab, polityki i świata Musisz wierzyć tylko sobie. Musisz wierzyć swoim instynktom. Musisz harować na siebie, bo nikt ci nie da nic za darmo.
Musisz walczyć.
Pokój to tylko przerwa między wojnami.
Zapamiętaj to sobie.
Czasem krótsza, czasem dłuższa.
Ale zawsze tylko przerwa.
Czyli ćwicz.
Haruj.
Rób pompki.
Biegaj.
Nie jedź windą, zawsze wbiegaj na górę po schodach.
Przeskakuj co drugi schodek aż do siebie, na górę.
A jak już będziesz miał dość, zbiegnij na dół i jeszcze raz wbiegnij.
A potem jeszcze raz.
Nie bój się, przeżyjesz.
Nie jedź miejską komuną, chodź na piechotę.
Rób brzuszki.
Boksuj.
Ruszaj się.
Po prostu ćwicz.
Haruj.
Ale też dużo czytaj. Książki nie są dla głupków.
A ty jesteś kumaty gość. Czytaj o wojnach i bitwach i wielkich słynnych wojownikach. Czytaj tak
jak ja.
Ćwicz i czytaj i haruj i czytaj i ćwicz, żebyś był w gotowości, jak znowu wszystko się sypnie.
Bo zanim gruby schudnie, chudy zdechnie.