Sabaliauskaitė kobietą roku na Litwie

Kristina Sabaliauskaitė, autorka bestsellerowej powieści  Silva rerum (w Polsce jej książkę wydał Znak, pisaliśmy o niej dwukrotnie) została uhonorowana tytułem Kobiety Roku 2015 przyznawanym przez litewski tygodnik „Stilius” i grupę medialną Lietuvos rytas.

Tytuł przyznawany jest od 17 lat. Wśród poprzednich laureatek są, m.in. żona prezydenta Adamkusa Alma Adamkiene, światowej sławy solistka operowa Violeta Urmana, mistrzyni i rekordzistka olimpijska, Daina Gudzineviciute.

Gratulacje podczas gali złożył premier Litwy Algirdas Butkevicius, a nominację przedstawiał profesor Alfredas Bumblauskas. W laudacji podkreślał, że Kristina Sabalaiuskaitė swoją twórczością wpłynęła na pozytywne postrzeganie Wilna i naszej wspólnej historii.

A jej „Silva rerum” to wielka powieść o burzliwych losach szlacheckiej rodziny, XVII-wiecznym Wilnie i naszej historii.

Śmierć tropi rodzinę Narwojszów. Elżbieta i Jan Maciej cudem uciekają z kozackiej masakry. Dopiero ich dzieci, Urszula i Kazimierz, pokonują fatum ciążące nad rodem. Ona trafi do wileńskiego klasztoru, on pod skrzydła niebezpiecznych wolnomyślicieli. Ich rodzinna kronika, silva rerum, opisuje każde wydarzenia, jednocześnie skrywając niejedną tajemnicę.

W mrocznych zaułkach Wilna dzieje się bowiem znacznie więcej. Kazimierz niemal traci życie w studenckich bójkach, w klasztornych krużgankach słychać szelest drogiego habitu przeoryszy upokarzającej młodziutką nowicjuszkę, a przez życie rodziny, niczym niszczycielski żywioł przejdzie Jan Kirdej Biront. Charyzmatyczny buntownik, uczestnik nocnych orgii na dworze Radziwiłła, będzie odpowiedzialny za wybuch namiętności w klasztorze. Zakochany w nastoletniej Urszuli jest nieświadom, że sam budzi pożądanie jej brata.

Jak napisał w najnowszym numerze „Nowej Europy Wschodniej” Piotr Kępiński: „W „Silva rerum”, jak w barokowym poemacie, brzydota przeplata się z pięknem, śmierć z miłością, ciało ociera się o krzyż, ziemia miesza się z niebem, czerń nachodzi na czerwień, nic nie potrafi być jednoznaczne, tak więc i wybór Urszuli jest pełen wątpliwości, jak życie zwyczajnych wilnian.

Pisarce udało się jednak uniknąć patosu i mentorstwa. Wszystkie te opozycje naszkicowała bowiem delikatnie. Podobnie zresztą jak partie powieści dotyczące  inności i społecznego wyobcowania (świetny opis kłopotów Kazimierza – syna starego Narwojsza, który na czas karnawału przebiera się za murzyna i za to zostaje wyklęty). Żadnej nachalności i gry pod publiczkę”.