Biografie odtajnione

Biografie odtajnione Joanny Siedleckiej z podtytułem „Z archiwów literackich bezpieki” to trzecia, po „Obławie” i Kryptonimie „Liryka” książka autorki „Czarnego ptasiora” oparta na zbiorach archiwalnych IPN.

Podobnie jak w poprzednich swoich ipeenowskich książkach w  „Biografiach odtajnionych” Joanna Siedlecka przedstawia dramatyczne losy pisarzy, takich jak min. Gombrowicz, Broniewski czy Andrzejewski, którym komunistyczny system państwa zrujnował nie tylko kariery, ale też życie osobiste.

To opowieść mroczna, niszcząca lukrowany obraz wielu wydawałoby się pomnikowych postaci polskiej literatury okresu PRL, jak choćby Jerzego Zawieyskiego. Ujawniająca nieznane i szokujące oblicze środowiska tworzącego polską literaturę dla dzieci i młodzieży, min. agenturalną działalność lubianej i popularnej pisarki Krystyny Siesickiej.

To kolejna ważna książka przybliżająca nas do poznania prawdy o kulisach polskiej kultury w okresie tzw. realnego socjalizmu. Ma rację Andrzej Horubała, który w Do rzeczy napisał: Negatywna weryfikacja Siedleckiej – dziennikarki warszawskiej „Kultury”, dokonana po 13 grudnia 1981 r., okazała się prawdziwym błogosławieństwem dla historii literatury współczesnej. Oto bowiem autorka, pozbawiona pracy w prasie, poświęciła się pisaniu książek o literatach i literaturze, w kapitalny sposób zrywających z polonistycznymi skrupułami, z warsztatowym puryzmem, z akademicką niechęcią do biografizmu.

Siedlecka – urodzona reporterka, zadająca najprostsze, oczywiste, narzucające się naiwne pytania – docierała do świadków życia autorów, prześwietlała życiorysy, nakłuwała balony autokreacji. Po niewinnych może jeszcze „Jaśnie paniczu” (1987) i„Mahatmie Witkacu” (1992), przyszedł sensacyjny „Czarny ptasior” (1993) dosłownie demolujący mit Jerzego Kosińskiego, pokazujący skłamanie „Malowanego ptaka” (…)

„Biografie odtajnione” – podobnie jak dwie poprzednie książki – przynoszą prawdziwie wybuchowy materiał, który każe zweryfikować wiele utrwalonych już sądów o literaturze PRL. (…)  Bez Siedleckiej nie znalibyśmy bezmiaru podłości, jaka towarzyszy robieniu karier w PRL-owskiej rzeczywistości, nie zobaczylibyśmy ogromu zawiści, jaką pałają do siebie twórcy.