Witkacy na dworcu w Zakopanem

Nareszcie dobra wiadomość dla Witkacego i Zakopanego. Jak pisze Gazeta Wyborcza – planowane od wielu lat muzeum Witkacego może powstać w budynku skomunalizowanego dworca kolejowego w Zakopanem. Taki projekt przedstawiła dyrekcja Muzeum Tatrzańskiego. Władze miasta rozważają koncepcję.

„Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy, który niemal całe swoje życie spędził w Zakopanem, powinien w tym mieście bardziej zaistnieć. Tutaj jest kolekcja dzieł Witkacego, mamy teatr jego imienia, ale to wciąż mało biorąc pod uwagę jego twórczość. W przestrzeni Zakopanego wciąż brakuje Witkacego” – powiedziała PAP dyrektorka Muzeum Tatrzańskiego (MT) Anna Wende-Surmiak, która za cel swojej kadencji postawiła sobie utworzenie muzeum Witkacego.

Maciej Pinkwart, pisarz, autor kilkunastu doskonałych przewodników turystycznych po Zakopanem na swojej stronie internetowej (www.pinkwart.pl)  tak pomysł ocenił: „Pomysł moim zdaniem jest świetny. Dom jest piętrowy, murowany, w ścisłym centrum Zakopanego, z parkingiem (oczywiście – będzie konieczność budowy dużego parkingu podziemnego w przyszłości). Trochę mały, ale przecież nic – poza pieniędzmi… – nie stoi na przeszkodzie, aby powiększyć go o kilka pięter w dół, gdzie można by zrobić bibliotekę i inne ważne, a nie wymagające naturalnego światła rzeczy.

No i miejsce! Koło dworca, gdzie mały Staś i duży Stanisław fascynował się lokomotywami, gdzie próbował sam szybować składami pociągów, gdzie rysował i fotografował lokomotywy, gdzie Teatr Witkacego genialnie pokazywał Szaloną lokomotywę i gdzie wiele osób rozpoczyna swoją szaloną przygodę z Zakopanem. O ile się nie mylimy – budynek ten należy do miasta. Miejmy nadzieję, że nie zwycięży pomysł wybudowania w tym miejscu kolejnej galerii handlowej czy apartamentowca, a władze podtrzymają swoją aprobatę dla utworzenia muzeum, wygłoszoną niedawno przy okazji obwieszczania początków Roku Witkiewiczów w Zakopanem.

Myślę, że tym razem, w owym miejskim Roku Witkiewiczów uda się przynajmniej zacząć. A jakbyśmy mieli już miejsce, to może władze wojewódzkie i ministerialne wyścibolą dudki na stosowne jego zagospodarowanie. Zbiory i wsad intelektualny już mamy. A Witkacolodzy z profesorem Januszem Deglerem na czele, którzy zjadą lada dzień do Zakopanego na obchody 30-lecia Teatru Witkacego i 130-lecia urodzin SIW – na pewno pomogą.

I tak sobie od razu pomyślałem, że trzeba by połączyć Muzeum podziemnym pasażem z Teatrem. A w pasażu tym stworzyć właśnie galerię handlową – w postaci butiku z książkami i suwenirami Witkacowskimi. I teatralnymi, oczywiście.

To wszystko powinno stanowić krok w kierunku przywrócenia Zakopanemu dawnej roli jednej z kulturalnych stolic Polski. Bo mamy do tego wszelkie prawo tradycyjne i historyczne. Żebyśmy tylko chcieli chcieć, jak pisał przyjaciel „starego Witkiewicza” – Stanisław Wyspiański….”

A my przypominamy, że w 2015 roku przypada podwójna rocznica związana ze znaną rodziną Witkiewiczów. Mija 100 lat od śmierci Stanisława Witkiewicza ojca (1851–1915), malarza, krytyka, autora wielu monografii znanych malarzy, twórcy stylu zakopiańskiego, oraz 130 lat od narodzin jego syna, Stanisława Ignacego Witkiewicza – Witkacego (1885–1939).

W związku z tym Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem przygotowało wystawę „Anioł i Syn. 30 lat dialogu Stanisława i Stanisława Ignacego Witkiewiczów”- ekspozycja będzie czynna do końca października tego roku. Jej tematem jest trzydziestoletnie współistnienie ojca i syna, koegzystencja nie tylko w aspekcie codziennego życia rodzinnego czy istotnych spraw życiowych Stanisława Ignacego, lecz dotycząca szczególnie jego rozwoju duchowego i artystycznego. Przybrała ona formę bezprecedensowego dialogu dwóch artystów połączonych silnymi więzami uczuciowymi. Świadectwem tego jest korespondencja, którą wymieniali oraz notatki, dedykacje i fotografie. Obok tradycyjnie eksponowanych obrazów i zdjęć ważną część wystawy stanowią instalacje multimedialne.

Ten niezwykły – twórczy i szczery dialog ojca i syna, przyczynił się do ukształtowania osobowości oraz artystycznego ukierunkowania jednego z najwybitniejszych i najciekawszych twórców polskich XX wieku, jakim okazał się Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy.

Mądrość ojca sprzyjała szczeremu i wolnemu od wszelkich nacisków przepracowaniu przez syna nurtujących go zagadnień natury egzystencjalnej czy dylematów psychofizycznych. Wymiana poglądów w formie wzajemnych memoriałów, jak je nazywali, dotyczyła m. in. skomplikowanego i burzliwego, lecz barwnego zarazem procesu dojrzewania Stanisława Ignacego.

Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy, malarz, fotografik, pisarz, dramaturg i filozof. Urodził się 24 lutego 1885 r. Dzieciństwo i młodość spędził w Zakopanem. W wieku ośmiu lat pisał pierwsze utwory dramatyczne. Jako malarz zadebiutował w 1901 roku na wystawie w Zakopanem, gdzie zaprezentował dwa pejzaże. Po zdaniu matury w 1903 roku, rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Witkacy stał się głównym teoretykiem awangardowej grupy malarzy formistów. Założył w Zakopanem pracownię portretową „Firma portretowa S i I Witkiewicz” oraz Teatr Niezależny, w którym objął kierownictwo artystyczne. 18 września 1939 r. Witkacy popełnił samobójstwo.