„Zabiegi” Marcina Orlińskiego

 

Polecamy książkę Marcina Orlińskiego „Zabiegi” (WBPiCAK).

Marcin Orliński (ur. 1980) – poeta, prozaik, krytyk literacki, publicysta. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Warszawskim i studiów doktoranckich w Instytucie Badań Literackich PAN. Laureat stypendium „Młoda Polska”, stypendium z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i stypendium m. st. Warszawy w dziedzinie literatury. Wydał tomy wierszy: Mumu humu (Kraków 2006), Parada drezyn (Łódź 2010), Drzazgi i śmiech (Poznań 2010) oraz książkę krytycznoliteracką Płynne przejścia (Mikołów 2011). Publikował w takich czasopismach, jak: „Gazeta Wyborcza”, „Tygodnik Powszechny”, „Polska The Times”, „Twórczość”, „Odra”, „Akcent”, „Kresy”, „Dwutygodnik.com” i „Bez Dogmatu”. Redagował rubrykę poetycką w tygodniku „Przekrój” i serię wydawniczą „Biblioteka Debiutów” przy „Zeszytach Poetyckich”. Jego wiersze były tłumaczone na języki: angielski, niemiecki, szwedzki i rosyjski. Mieszka i pracuje w Warszawie. Oficjalna strona: www.marcinorlinski.pl.

Bohdan Zadura: To najszybsza z dotychczasowych książek Marcina Orlińskiego. Zabiegi czyta się właściwie nie wiadomo kiedy. To coś w rodzaju notatek z wakacji nad morzem, kilkuzdaniowych obserwacji, wrażeń, wspomnień, porównań. Dziwne, że składając się z takich scenek, z takich obrazków, Zabiegi mają jednak precyzyjną konstrukcję, i zdumiewające, że przy takim nagromadzeniu banalności mówią jednak rzeczy istotne. Dotykają czegoś, co jest zbiorowym polskim doświadczeniem.

Marek Bieńczyk: Zabiegi to proza postkurortowa. Jeśli chcecie wiedzieć, co naprawdę przeżyliście tego lata w Świnoujściu czy w podobnych wczasowiskach, czytajcie Orlińskiego. Jak na jeden turnus, jest to książka kompletna i zabawna.