Okna Anny Arno

 

 

W Zeszytach Literackich ukazał się tom opowiadań Anny Arno „Okna”.

Książka Arno to krystalicznie czyste, uderzające prostotą miniatury prozatorskie, w niezwykłym świetle ukazujące życie codzienne: sąsiadów, przypadkowo napotkane postaci, ulicznych handlarzy. Tom dzieli się na dwie części; pierwsza pozwala zajrzeć w okna Krakowa, druga opowiada o widokach po drugiej stronie oceanu. „Okna” pozwalają spojrzeć na zewnątrz i wniknąć w głąb siebie, bo jak pisał Antonio Tabucchi „bezmiar rzeczywistości jest niepojęty, aby go pojąć, trzeba zamknąć go w prostokącie, geometria przeciwstawia się chaosowi, to dlatego ludzie wymyślili okna”.

„Dobrze mieć okna, bez okien człowiek wariuje, widzi tylko to, co ma w sobie, co zobaczył przedtem, co się zapisało w pamięci.

Nie zapomnij tego, co przeżyłeś, marząc o innych rzeczach, innych ludziach, innych czasach. Kiedy na chwilę ustąpi mętne powietrze, także moje miasto ma w sobie skromną dumę, wzgórze z zakolem powolnej, szarej rzeki, z białą wieżyczką barokowego kościoła. Moje miasto, które do mnie nie należy, które się ode mnie odkleja, które zasklepia się w niemym smutku.

To jest moje okno na świat. Kiedy podnoszę wzrok znad kartki, kiedy wstaję od komputera. Uchylam okno, żeby wywietrzyć, pooddychać, sprawdzić temperaturę. Z daleka, może z pobliskich wsi, dochodzi dym palonych liści, ognisk na polach. Albo jest wilgoć w powietrzu, pachnie trawa i świeże kretowiska. To jest punkt wyjścia, pępek świata”. (Zeszyty Literackie)